wtorek, 21 kwietnia 2015

Urywków ciąg dalszy..

Kolejny urywek myśli :)
_________________________
Poczułam chłodny powiew na mojej skórze. Odwróciłam lekko głowę w jego kierunku, by ten ostatni raz spojrzeć na niego. Uderzył pięścią o mur i krzyknął. Nie mogę patrzeć na jego nie moc. Nie mogę patrzeć na jego ból. Jest też moim bólem. Z łzą w oku spojrzałam przed siebie. Muszę, przecież rozstania nigdy nie będą piękne.. Gdy widzisz słabość osoby którą kochasz jest ci smutno, lecz gdy widzisz słabość osoby która kochasz i ta słabość jest stworzona przez Ciebie- to nazywa się cierpieniem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz