W tej notce chciała bym poddać ocenie pewne smoki. Głównie będzie to punkt anatomiczny, bo pomimo faktu, że smoki to istoty fantasty to jakimiś prawami ich budowa musi się rządzić. Na pierwszy ogień idzie art smoka w którym byłam długo zakochana aż nie dostrzegłam pewnych defektów.
Źródło: http://joyreactor.com/search/dragon%2Bgif
Majestatyczny prawda? No cóż nawet jeśli by żył w rzeczywistości
raczej nie dało by rady zobaczyć go lecącego. Smok ma za małą rozpiętość
skrzydeł które nawet nie mają możliwości się napiąć czyli nie mogą
złapać powietrza. Ponad to ogon gada nie nadaje się wcale na ster przez
co stworzenie miało by zerową zwrotność. Jednym słowem w powietrze
mógłby się wznieść tylko dzięki magi i zachowywał by się tam niczym słoń
w składzie porcelany albo leciał cały czas prosto i lądował za każdym
razem kiedy musiał by skręcić. Poza tym skrzydła smoka przez błonę nie
mają możliwości całkowitego złożenia się, a nawet gdyby mogły wyglądały
by co najmniej kiepsko. Co do głowy nie mam żadnych zarzutów chociaż
szczęki gada mają pewnie stosunkowo słaby nacisk. Jedyny plus jaki łapie ten smok to za mięśnie poruszające skrzydłami. z pewnością są wystarczająco duże by unieść smoka, w przeciwieństwie do samych skrzydeł.
Podsumowując: śliczny jest tylko na animacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz